środa, 22 grudnia 2010

Ziemia Święta


Ziemia Święta, Ziemia Obiecana to miejsce niezwykłe, mozaika narodowości, kultur, języków i religii; tu obok siebie żyją Żydzi, muzułmanie, chrześcijanie, Ormianie- swoista mieszanka, dla której ta Ziemia jest najważniejsza.
Pielgrzymujemy śladami Pana Jezusa, ale od pierwszego dnia musimy przywyknąć do jednej rzeczy, minęło ponad 2000lat od momentu, kiedy przebywał tu Jezus- miejsca, które zobaczymy są te same, ale nie takie same.
Pierwszy punkt naszej wędrówki to ruiny Qumran, osady żydowskiej sekty Esseńczyków, którzy opuścili to miejsce w I w.n.e. ukrywając w okolicznych jaskiniach liczne zwoje pism, zawierających m.in. kopie ksiąg Starego Testamentu. Podążamy do Jerozolimy, kamienny krajobraz Pustyni Judzkiej otacza miasto- najważniejszy punkt naszej pielgrzymki. Dostrzegamy położone na wzgórzach Betlejem, w którym będziemy mieszkać przez najbliższe dni. Rano odwiedzamy Bazylikę Narodzenia, jej wnętrze jest dość ciemne, nieliczne światła rozjaśniają ikonostas, po kilku schodkach schodzimy do Groty Narodzenia…wielkie wzruszenie i radość. To uczucie towarzyszy nam w Grocie Mlecznej i na Polu Pasterzy, gdzie Archanioł Gabriel zwiastował pastuszkom radosną nowinę.
Jedziemy do Ain Karem- miejsca spotkania Maryi ze św. Elżbietą i narodzin św. Jana Chrzciciela. To tu zabrzmiał wyśpiewany przez Maryję Magnificat, na pamiątkę czego na ścianie przed kościołem położone są płyty z tym tekstem w kilkudziesięciu językach świata.






















Wracamy do Starego Miasta Jerozolimy, wchodzimy na Górę Syjon i odwiedzamy Wieczernik, idziemy dzielnicą żydowską, podziwiamy Cardo Maximus- odbudowaną ulicę z czasów cesarza Hadriana II w.n.e., przechodzimy koło złotej menory-symbolu judaizmu i podchodzimy do Muru Zachodniego zwanego Ścianą Płaczu- niesamowite wrażenie, jest piątek i Żydzi świętują szabas, modlą się, śpiewają, widać, że jednoczą się w modlitwie z Bogiem i ze sobą. My również wieczorem uczestniczymy we wspólnej modlitwie……
Następny dzień w Jerozolimie rozpoczynamy od wizyty na Górze Oliwnej w kościele Pater Noster, gdzie Jezus nauczał modlitwy ,,Ojcze Nasz”, na krużgankach wokół kościoła wiszą tablice zawierające słowa modlitwy w wielu językach i dialektach. Widok z góry Oliwnej na stare miasto z potężnymi murami nad doliną Cedronu i błyszczącą w słońcu kopułą Meczetu Skały  oraz z szarymi kopułami meczetu Al Aksa i  Bazyliki Grobu Pańskiego skłania do refleksji nad historią miasta. Z punktu widokowego schodzimy do kościółka Dominus Flevit, upamiętniającego miejsce, w którym Jezus zapłakał nad Jerozolimą i przepowiedział jej upadek, odmawiamy modlitwę, przygotowujemy się wewnętrznie  do przeżycia Męki Pańskiej. Wchodzimy do Ogrodu Getsemani  i do Bazyliki Konania- jest przepiękna,  wzruszenie ściska za gardło, wyciszamy się, oddajemy cześć Jezusowi, w miejscu, w którym cierpiał. W kościele tym znajduje się autentyczna skała , na której Jezus prosił swego Ojca ,,Oddal ode mnie ten kielich”. Tu cierpiał Jezus , aby odkupić nasze grzechy. Był sam, próbujemy poczuć tę samotność jaka jest przypisana cierpieniu i śmierci. Pielgrzymujemy dalej, przez Bramę Lwów ( Św. Szczepana) wchodzimy na Drogę Krzyżową, przy kolejnych jej stacjach czytamy fragmenty Pisma Świętego, odmawiamy modlitwy. Wokół sklepy, handel, muzyka, stragany, zachęty sprzedających- niewiele ma to wspólnego z modlitewną zadumą, ale to obraz  prawdziwy; tak prawdopodobnie wyglądała ulica, którą prowadzono Jezusa. Dochodzimy do Bazyliki Grobu Pańskiego, obejmuje ona 4 ostatnie stacje drogi krzyżowej. Stoimy w długiej kolejce do wejścia. Prawosławni popi wpuszczają na chwilę po parę osób do środka. Wreszcie kolej na nas. W przedsionku na postumencie jest fragment kamienia, którym wg. tradycji, zastawione było wejście do grobu. Dalej, wewnątrz niewielkiego pomieszczenia mały ołtarz. Jest czas tylko aby przyklęknąć, ucałować to miejsce, na krótką cichą modlitwę albo po prostu na powiedzenie Panu – jestem. Refleksja przychodzi później. Myśl- byliśmy TAM, dotykaliśmy TEGO miejsca, to tu Chrystus zmartwychwstał dając nam nadzieję na życie wieczne, nie mogliśmy być bliżej tej największej tajemnicy. Ten dzień był wręcz  mistyczny. W kolejnym dniu wstajemy rankiem i jedziemy do Galilei, krajobraz się zmienia pustynia ustępuje miejsca wielobarwnej roślinności. Najpierw udajemy się do miejsca, w którym zaczęło się Boskie Dzieło, do Nazaretu. Bazylika Zwiastowania robi ogromne wrażenie, główny ołtarz przedstawia Jezusa mówiącego do wszystkich ludzi: ,Przyjdźcie do mnie, Ja was pokrzepię”. W bazylice oraz na jej dziedzińcu mieszczą się wielkie mozaiki Maryjne, dając pielgrzymom wspaniały obraz czci i szacunku dla Maryi. Odwiedzamy kościół w Kanie Galilejskiej, gdzie Jezus dokonał pierwszego cudu, objawiając swoją boską moc. Niezapomnianym przeżyciem jest rejs statkiem po Jeziorze Galilejskim i uczestnictwo w Mszy Świętej. Jezus jest z nami, płynie z nami, jak pływał z apostołami, uczucie niesamowitego spokoju spływa na każdego z nas. Następnie udajemy się do Kafarnaum- pozostałości po domie Piotra i  Synagodze, w której Jezus powiedział o sobie:,, Ja Jestem Chlebem Życia”, Tabghi- gdzie Zmartwychwstały Chrystus jadł śniadanie z apostołami oraz  na Górę Błogosławieństw. W pięknym otoczeniu Kościoła Błogosławieństw wsłuchujemy się w słowa Ewangelii: Błogosławieni ubodzy w duchu, smutni, cisi, pragnący sprawiedliwości, miłosierni, czystego serca, wprowadzający pokój, prześladowani…………. Błogosławieni jesteście… Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie.”(Por. Mt 50). Tego dnia pojechaliśmy jeszcze nad rzekę Jordan, symboliczne miejsce chrztu Jezusa i wróciliśmy na ostatni nocleg do Betlejem. Kolejne dwa dni to relaks i wypoczynek nad Morzem Martwym i w Egipcie nad Morzem Czerwonym, aż nie chce się wracać do codzienności. W tak krótkiej relacji nie jestem w stanie wymienić i opisać wszystkiego co zobaczyliśmy, ani głębi przeżyć, których doświadczyliśmy. Ziemię Świętą trzeba zobaczyć, rozpocząć pielgrzymkę śladami Jezusa, aby potem kontynuować ją w swoim życiu. Tekst napisała moja żona Ania D.

Zapraszam na inne moje blogi